Live at Reading!1991r.

boddah

pokój bracie Very Happy

itd..

Aiika

A ja mam dwie takie zwykłe, nie z żadnej subkultury

Hekate

ja tam jedną zaczełam olewać bo mam powód łaziła za mną i na cały regulator wrzeszcząć że " KOCHA KURTA COBAINA " szczerze to miałam tego dosyć bo przesadziła , słucha gagi a wali takie rzeczy ; / ; / Evil or Very Mad

noo i zaczeła mieć humorki których mam dosyć ; / ma focha za byle gówno

Aiika

Bywa, ja przez większość życia nie miałam prawdziwych przyjaciół

Hekate

ehh powiem tak : żyjemy w koszmarze który potocznie nazywamy życiem ; /

Aiika

No niekoniecznie

Hekate

dla mnie tak ; /

Aiika

Może to się zmieni kiedyś

Robin

Elisabeth

Ja miałam taką przyjaciółkę, która zaczęła się wpierdzielać we wszystko i była taka nudna i wkurzająca i powiedziałam jej że koniec. I teraz mam tylko jednego zaufanego człowieka, moją najukochańszą przyjaciółkę i po prostu wiem że tak się to nie skończy.

A co do Live at Reading, wydaje mi się że niezłe, choć nie widziałam całego. Bardziej kameralne wydaje mi się Unplugged i chyba jednak wolę.

Mam taką koleżankę w klasie co słucha wszystkiego na pokaz, i wszystkiego co jest modne...echh, ostatnio był Kurt Cobain. Za to moja siostra...nienawidziła NIRVANY nigdy, ale przeczytała gdzies że Robert Pattinson powiedział że kocha NIRVANE czy coś takiego i od tego czasu uważa się za wielką fankę...żal dzieci...

Robin

tzw. Czaso-fanki... ja jeszcze się z taką/takim nie spotkałam ;D

Elisabeth

i nie masz czego żałować.;p

Hekate

oo boże zaczęło się =(
Ja się chyba zabije ='(

Elisabeth

Hekate

noo co ?

dla mnie to jakiś koszmar ;/