Samobójstwo.

Hekate

Zuźka ale taka dawka heroiny największego ćpuna powali

Courtneyowa

Grunge'owa, a może on rzeczywiście miał tą moc super mana...? No bo najpierw się naćpał, potem se strzelił w łeb, a na końcu, jak mu już głowa odpadła, to jeszcze powycierał odciski palców...

Sorry Kurt, Ty sobie chcesz spoczywać w spokoju i takie tam, a my Ci tu cały czas ten spokój zakłócamy... R.I.P.

franx

a skąd niby mamy wiedzieć ze zeznania policji są prawdziwe nie wiem mogli np.sami odciski palców zetrzeć,a on mugł mieć broń koło siebie ,wziął heroine i po sekundzie strzelił se w łeb.czs reakcji organizmu na tą dawke to 6 sek sprawdzałem. a że
był ćpunem to mógł nawet troszke dłużej wytrzymać więc miał czas by se strzelić w łeb

Courtneyowa

Nie wiem, ja się nie będę kłócić... O.

franx

ok peace

Courtneyowa

I o to chodzi ;]

Hekate

Halllo miał trzykrotną dawkę 225 mg (1,52 mg na litr) !! Po takiej ilości heroiny nie mógł by odłożyć bezpiecznie strzykawkę na bok a resztę akcesoriów wsadzić do paczki po fajkach ...
A po za tym Kurt w krwiobiegu miał Diazepam ( valium ) . Valium działa tak że wzmacnia działanie heroiny i sprawia że przedawkowanie jest jeszcze bardziej niebezpieczne ...
A po za tym po co Kurt by sam przebił opony we własnym aucie ???
A po za tym Kumpel Kurta Dylan Carlson powiedział : "To zawsze było takie małe brudne pomieszczenie". A po znalezieniu ciała Kurta jego stwierdzenie "Nigdy nie widziałem, żeby kiedykolwiek dom był taki czysty", sugeruje, że ktoś celowo "posprzątał" miejsce przestępstwa.
Noo i długość oględzin miejsca zdarzenia trwało dość krótko by zabezpieczyć wszystkie dowody mówiące o tym że Kurt sam się zabił. Funkcjonariusze policji przyjechali o 9.50 a skończyli o 11.55 .
List pożegnalny był pisany 2 różnymi typami pisma . Większość tekstu pisał Kurt
od pierwszego zdania : "Mówię językiem doświadczonego prostaka"
Do ostatnich słów pisanych ręką Kurta : " Frances i Courtney, będę przy waszym ołtarzu" ( Gdy by co to jest dokładniejsze tłumaczenie jego listu )
" Proszę żyj dalej Courtney,
dla Frances
dla jej życia, które będzie o wiele szczęśliwsze
beze mnie.. KOCHAM WAS KOCHAM WAS!" Te cztery linijki były pisane innym typem pisma .
Kurt wspomina też o swoim piekącym żołądku. dolegliwości, która nie była żadną tajemnicą. Stwierdzono ją w lecie `93 - nerw uciskany z powodu skoliozy ( ale tego nie jestem pewna).Według Kurta "zdarzył się cud" i dolegliwość ustąpiła. Można z tego wywnioskować , że albo list został napisany jakiś czas wcześniej, albo ból nagle powrócił.
Koniec

boddah

dobra ,ja tam nie chce czytać. Każdy widzi jak chce

franx

w sumie to kurtowi współczuje kłucimy się o jego śmierć a nie o to jaki był za życia

Hekate

Tutaj się muszę zgodzić Zachowujemy się trochę nie fair bo powinniśmy pamiętać jakim był wspaniałym człowiekiem i muzykiem a nie jak umarł... Wszyscy powinniśmy się trochę wstydzić za siebie ;( ='(

boddah

dokładnie. Ja mam gdzieś jak umarł.

franx

Courtneyowa

Łooo jak miło czytać te 4 ostatnie posty... Grzeczne dzieci Smile

Hekate

;/ ekhem ja tam grzeczna nie jestem

franx

nie chodzi o bycie grzecznym tylko o szacunek